Zbiórka, STC (udana!) :D
Niedziela, 3 października 2010 Kategoria Szosa, Górski Trening
Km: | 65.81 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:06 | km/h: | 31.34 |
Pr. maks.: | 60.00 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Giant Defy 4 Triple | Aktywność: Jazda na rowerze |
Super! Po porannych problemach z żołądkiem myślałem że w ogóle nie pojadę na zbiórkę. Ale udało się z tym uporać, i stawiłem się. Było nas pięciu. Na początku tempo średnie, później przez podjazdem za Przyszową odpadłem na płaskim. Cała grupa znikła mi z horyzontu widzenia. Pomyślałem że to koniec, ale prułem z całej siły. Zaczyna się podjazd, non stop wysokie przełożenia na stojąco, i nagle co widzę? Kolarza drugiego na rowerze Lapierre jadącego samego, pruje ile sił w nogach, ledwie trzymam kierownicę i... Udaję się go dojść! Dyktuje mocne tempo pod górę, okazuje się że reszta zaczekała na szczycie. Ale i tak pojechali oni wcześniej, a zanim zdążyliśmy się pozbierać to na zjeździe z Wysokiego, zostałem ja z tym kolarzem na rowerze Lapierre i drugim takim z koszulką Lapierre. Bardzo fajnie, cieszyłem się że z moją pomocą zostało utworzone Grupetto, na początku mieliśmy dość i jechaliśmy nie wiele ponad 30 (a może aż bo wiało niesamowicie), pod Rdziostów miałem absolutnie dość wszystkiego, zostałem razem z kolarzem na rowerze LaPierre który dyktował słabe tempo ale wtedy dla mnie niesamowite, dopiero w połowie góry się uspokoiłem, później szybkie zjazdy na których trzeba było się mocno składać i już jestem w sączu, razem z moim grupetto :)