Wyjazd nie planowany, miałem interwałowo obrócić sobię do piwnicznej i wrócić się do domu (takie ostatnie podrygi przed roztrenowaniem). Po drodze spotykam kolarza z Brzeska który taki kawał drogi jechał na przehybę, a później na ostrą. Ja decyduję się mimo wszystko zaliczyć tą piwniczną ale po jakimś czasie jazdy decyduję, że jednak wybiorę się na przehybę. Zawracam i mocno dokręcam do samych gołkowic (średnia prędkość ponad 34km/h). Kolarza dalej nie widać, mocnym tempem podjeżdżam, widzę nawet Marcina zjeżdżającego, jakiś 3km podjazdu i doganiam ów kolarza który też w cale powoli nie podjeżdża. Zjazdy straszne, prawie cały czas na hamulcach, do domu już spokojnie.

Średnia prędkość podjazdu: 18.96km/h w czasiie 46:32min

http://www.bikemap.net/pl/route/2357913-przehyba/?newly_saved=true