Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2013
Dystans całkowity: | 1142.25 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 37:19 |
Średnia prędkość: | 30.61 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.00 km/h |
Suma podjazdów: | 8542 m |
Liczba aktywności: | 23 |
Średnio na aktywność: | 49.66 km i 1h 37m |
Więcej statystyk |
Zbiórka z kolarzami STC. Drużynowa jazda na czas + rozjazdy + spokojna jazda
Wtorek, 3 września 2013
Km: | 72.61 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:24 | km/h: | 30.25 |
Pr. maks.: | 58.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Giant Defy 4 Triple | Aktywność: Jazda na rowerze |
W chwili zakończenia czasówki miałem jakieś 30 sek straty pod koniec ponieważ zdarzyło mi się strzelić. Jest bardzo dobrze, jutro odpoczywam, a w czwartek spróbuję swoich sił na IC.
Grybów - straszny wiatr i wieś
Poniedziałek, 2 września 2013
Km: | 68.75 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:15 | km/h: | 30.56 |
Pr. maks.: | 65.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 620m | Sprzęt: Giant Defy 4 Triple | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jeszcze chyba nigdy nie jechałem w tak strasznym wietrze, no ale dałem rade.
http://www.bikemap.net/pl/route/2277497-trening/?newly_saved=true
http://www.bikemap.net/pl/route/2277497-trening/?newly_saved=true
Czasówka z miasta na wieś
Niedziela, 1 września 2013
Km: | 10.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:16 | km/h: | 37.50 |
Pr. maks.: | 42.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Giant Defy 4 Triple | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miała być zbiórka STC. Zajeżdżam na Sucharskiego, straszne chmury nad Sączem. Jeden kolarz już czeka, rozmawiamy chwilkę po czym zaczyna lekko kropić, nie mija parę sekund i zamienia się to w regularną ulewę. Postanawiamy zawrócić do domów.
Wieczorem się wypogodziło i postanowiłem zrobić sobie "małą" czasówkę : ) Siła w nogach jest. I to jaka, już nie mogę doczekać się najbliższego IC.
Wieczorem się wypogodziło i postanowiłem zrobić sobie "małą" czasówkę : ) Siła w nogach jest. I to jaka, już nie mogę doczekać się najbliższego IC.